Pomoc osadzonych z Zakładu Karnego Nr 1 we Wrocławiu w walce z powodzią – solidarność na wałach rzeki Odry
Jednym z takich przykładów współpracy i zaangażowania w pomoc podczas aktualnej powodzi, było skierowanie osadzonych z tutejszej jednostki penitencjarnej do pracy przy umacnianiu wałów rzeki Odry na wysokości miejscowości Pysząca w Gminie Brzeg Dolny. To nie tylko pokazało, że pomoc może pochodzić z nieoczekiwanych miejsc, ale również obaliło niektóre stereotypy związane z osobami odbywającymi kary pozbawienia wolności.
W naszym najbliższym rejonie miejscowości położone wzdłuż rzeki Odry, były wielokrotnie narażone na powodzie, które niosły ze sobą duże zniszczenia. Kiedy poziom wód zaczyna niebezpiecznie wzrastać, wały przeciwpowodziowe stają się ostatnią linią obrony przed zalaniem terenów zamieszkałych. W takich momentach każda para rąk do pracy jest na wagę złota. W trakcie jednej z poprzednich powodzi, właśnie w miejscowości Pysząca uszkodzone wały spowodowały duże zalania i zniszczenia w samym Brzegu Dolnym.
Porozumienie podpisane pomiędzy Dyrektorem Zakładu Karnego Nr 1 we Wrocławiu mjr. Romanem Oraczewskim a Burmistrzem Brzegu Dolnego Ireneuszem Furą pozwoliło skierować osadzonych do pomocy przy umacnianiu wałów. Osadzeni angażowali się z pełnym poświęceniem. Ich zadania polegały przede wszystkim na układaniu worków z piaskiem i wzmacnianiu. Dla wielu z nich była to szansa, by zrobić coś dobrego dla społeczności. Niektórzy osadzeni podkreślali, że udział w akcji ratunkowej był dla nich ważnym doświadczeniem. Często mówili, że dzięki tej pracy czuli się częścią czegoś większego, a ich działania będą miały wpływ na życie innych ludzi. Wielu z nich wykonywało swoje zadania z determinacją, wiedząc, że ich wysiłek może ocalić domy i dobytek ludzi mieszkających nad Odrą.
Pomoc osadzonych z naszego zakładu w czasie powodzi nad Odrą był przykładem solidarności i współpracy społecznej. Mamy nadzieję, że ich zaangażowanie w umacnianie wałów przeciwpowodziowych, będzie miało realny wpływ na sytuację i pozwoli w trakcie przewidywanej dzisiejszej fali kulminacyjnej ocalić wiele domów oraz terenów. Długo utrzymujący się tam wysoki stan wód powoduje konieczność dalszego działania, gdzie w kolejnych dniach osadzeni również będą walczyć dla miejscowej społeczności. To pokazało, że w obliczu zagrożenia, granice społeczne mogą się zacierać, a każdy – niezależnie od swojego statusu – może wnieść pozytywny wkład w ratowanie wspólnego dobra.
tekst i zdjecia: ppor. Paweł Cyrulik