60 km w nogach!
Wyzwanie
Wymarsz rozpoczął się po godz. 4:00 rano z Prudnika (woj. opolskie). Pokonując trasę pieszo, w górzystym terenie, systematycznie wznosząc się, każdy uczestnik musiał zmierzyć się przede wszystkim z własnym zmęczeniem, kondycją, panującym upałem, a nawet - przemierzając ostatnią godzinę rajdu - w ulewnym deszczu. Dla jednych udział w wydarzeniu był debiutem, inni próbowali kolejny raz ukończyć trasę i wspiąć się na Pradziada. Niezależnie od czasu, liczby podejść (co roku można podjąć próbę przejścia trasy), największą nagrodą jest zawsze ukończenie rajdu, czyli dotarcie na szczyt czeskiej góry.
Polska część
Trasa wiodła malowniczymi zakątkami polskiego i czeskiego pogranicza. Jej uczestnicy mogli, pokonując polską część trasy, m.in. wspiąć się na prudnicką Kozią Górę (najlepszy punkt widokowy na miasto Prudnik), przejść obok Sanktuarium św. Józefa w Prudniku-Lesie (klasztor oo. franciszkanów, w latach 1954-55 stanowił miejsce uwięzienia Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego), przejść Kobylicę (395 m n.p.m.), na której usytuowany jest Pomnik Josepha von Eichendorffa (niemieckiego poety), przejść polaną w Cichej Dolinie nad Bystrym Potokiem, która należy do Parku Krajobrazowego Góry Opawskie, pokonać Gwarkową Perć i Piekiełko, następnie schodząc do wsi Jarnołtówek i idąc asfaltową drogą - dotrzeć do czeskich Zlatych Hor.
Czeska część
Ze Zlatych Hor (znane w XVII w. z procesów czarownic) uczestnicy rajdu kierowali się do skansenu Zlatorudne mlyny, w którym kiedyś pozyskiwano złoto. Stamtąd należało przejść do Rejviz (popularna czeska miejscowość m.in. z uwagi na oryginalną historyczną zabudowę i położone w pobliżu torfowisko), a następnie rozpocząć podejście na Kazatelny (925 m n.p.m.). W tym miejscu uczestnicy wyprawy mieli za sobą ponad 36 km w nogach i rozpoczynali podejście na Pradziad. Nasi funkcjonariusze zdecydowali się na trasę trudniejszą przez Belę, dzięki czemu mogli zobaczyć Wysoki Wodospad. Dotarcie do schroniska Svycarna oznaczało rozpoczęcie ostatniej "prostej" (w rzeczywistości krętej) drogi na Pradziad, którą nasi czescy sąsiedzi wykonali z asfaltu. Na szczycie Pradziada (1491 m n.p.m.) znajduje się wieża radiowo - telewizyjna.
Meta
Z opolskiej ekipy pierwszy trasę przebył Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Opolu płk Leszek Czereba, który z czasem 12 h 20' zameldował się na mecie rajdu. Był to jego debiut. 2 h 40' później rajd ukończyli: st. chor. Maciej Godlewski z Oddziału Zewnętrznego w Prudniku i mł. chor. Dariusz Bagiński z Zakładu Karnego w Nysie. Dla drugiego z funkcjonariuszy była to trzecia i tym razem zakończona sukcesem próba ukończenia wyprawy. Nie wszystkim się udało, ważne jednak, aby nie poddawać się. Za rok można spróbować ponownie! Gratulujemy wszystkim uczestnikom wytrwałości i samozaparcia!
Tekst: kpt. Katarzyna Idziorek
Zdjęcia: archiwum prywatne