Święta za murami więzienia
Magia świąt dociera także do więziennej celi
Kadra Aresztu Śledczego w Bydgoszczy w okresie poprzedzającym Święta Bożego Narodzenia zorganizowała dla osadzonych warsztaty i zajęcia, w ramach których wykonywali oni samodzielnie ozdoby choinkowe oraz kartki świąteczne. Dzięki temu w zaciszu świetlicy mogli oddać się klimatowi zbliżających się świąt. To w ramach takich zajęć osadzeni przełamują męskie twarde stereotypy i ich wytatuowane dłonie tworzą świąteczną papeterię, ozdabiają bombki choinkowe, tworzą wyjątkowe kartki świąteczne. To podczas zajęć ojcowie i matki myślami są przy swoich dzieciach, synowie i córki wspominają rodziców. Wielu z nich w takich chwilach zaczyna zastanawiać się czy obrana przez nich droga i podjęte decyzje były słuszne. To te decyzje zaprowadziły ich właśnie tu… za więzienne mury. W ramach oddziałów mieszkalnych osadzeni stworzyli gazetki ścienne o tematyce świątecznej, w radiowęzłach słychać było kolędy. Nieśmiało magia świąt docierała także do cel mieszkalnych, do serc i umysłów osadzonych.
Świąteczna resocjalizacja
W natłoku przygotowań do nadchodzących świąt Służba Więzienna zawsze pamięta o misji jaką przyszło jej pełnić. Jest nią resocjalizacja osób trafiających do jednostek penitencjarnych. Wówczas możliwe jest nakłonienie wielu z nich do nawiązania utraconych relacji z bliskimi. Wówczas łatwiej jest uświadomić osadzonym, że rodzina to ważny element ich codziennego życia, że wybory jakich dokonali w przeważającej mierze dotykają najbliższych. Kreowanie pozytywnych wzorców, budowanie własnej wartości poprzez pokazywanie jak być ojcem lub matką pomaga w procesie resocjalizacji. To dzięki ciężkiej pracy funkcjonariuszy jednostek penitencjarnych święta w więzieniu nie są czasem smutku i tęsknoty. Stają się motywacją do powrotu do rodziny, do społeczeństwa. A świąteczne kartki są świetną okazją ku temu by zbliżyć się do nich zbliżyć. Drobny, magiczny gest ze strony osadzonych dawał im poczucie, że mimo tego że są za murami więzienia, w tym świątecznym czasie są razem ze swoimi bliskimi.
Tekst/ zdjęcia: kpt. Robert Kurczewski